poniedziałek, 22 maja 2017

W wakacje morze.


Były góry, teraz będzie morze. W sierpniu mamy rejs po morzu śródziemnym, wyruszamy z Polski do Hiszpanii i z portu Walencja rozpoczyna się rejs. Załoga statku jest międzynarodowa, a obowiązkowy język dla wszystkich to angielski. Brak znajomości języka dyskwalifikuje uczestnika. Wycieczka, jeżeli można ją tak nazwać to super przygoda, możliwość zmierzenia się ze swoimi słabościami, nauka i możliwość poznania wielu kultur dzięki uczestnikom. Rejs kończymy we Włoszech, sama wyprawa trwa 3 tygodnie.

A może by tak w Bieszczady?



Podczas weekendu majowego, 10 osobową grupą byliśmy w Bieszczadach, widoki są przepiękne. Wrażeń też nam nie zabrakło, po drodze naszej wspinaczki kroczył sobie niedźwiedź i musieliśmy się wycofać, słychać go było z daleka. Kolega mówi, że nawoływał partnerkę. Masyw Tarnicy oczywiście zaliczyliśmy i jesteśmy z tego powodu bardzo dumni. Jesienią też się wybieramy bo widoki będą bezcenne. Polecam dla wytrwałych.

Wolontariusz pracuje o każdej porze

Dzisiaj jestem na dyżurze, oczywiście nie w pracy, tylko przy chorej jako wolontariusz. Moja podopieczna śpi, więc postanowiłam pisać bloga. Studiuję ekonomię, jestem jak już wcześniej wspomniałam wolontariuszką, lubię wspinaczki górskie i rejsy jachtowe po morzach. Często pracuję w nocy i czytam książki, ale przy nich ostatnio zasypiam, a to jest niedopuszczalne podczas opieki. Pisanie nie usypia. Zapraszam do wspólnego pobudzania:)